Ławka

Lobo

np. wczoraj jak zwędziłem radio...(to ten ze skazanego na śmierć?) - przydał by mi się ktoś taki w gangu...pomyślałem

T-Bag

(tia to ten)
*nie słysząc odpowiedzi połozył rece na berettach które są za pasem w spodniach w tyle*

Lobo

Co potrafisz? -zapytałem pewnie

T-Bag

*zdziwiony z pytania*
-tylko nie pomysl ze sie chwale...ale jestem dobry w:
-gwałach i strzelaniu
-jestem mistrzem w:Porwaniach...Zabijaniu i w bicu...
-i nie wacham sie gdy kogos krzywdze
-A co chciałes??

Lobo

uśmiechnąłem się - milutko...jeśli chcesz drzwi do mojego gangu są otwarte dla ciebie

T-Bag

-zastanowie sie*mówie spokojnie*

Lobo

rozumiem że to dla ciebie dyskomfort...jakaś zgraja bachorów...- usiadłem na ławce i napiłem się wódki , wyjąłem z torby lusterko i przyjrzałem się "ranie"

T-Bag

-a i o kradziezach i tym podobnym nie wpomnie bo to banalnie proste...

T-Bag

taki mały ale pije
-skubany*mysle*
-DOBRA!!!*mówie głosno*
-ale jako twoja prawa reka...*usmiecham sie chytrze&

Lobo

zgadzam się , uhhh wreszcie się zrosło...- stwierdziłem i dopiłem wódkę,wyjąłem pensete i nożyczki z torby, lusterko położyłem na ławce, nachyliłem się nad nim i zacząłem ostrożnie wyciągać nić

Alia

Patrzy uważnie na 'operację' Lobo ;3

T-Bag

-dobra*mówie i patrze na Lobo*
-a nie mozesz nacisnąc 2 centymerty nad rane...nic sama wypadnie po 5 minutach naciskania...Widac ze nie byłes w wojsku*usmcham sie*

Lobo

cholera! - wydarłem się i pociekła krew- co za jeb**ęta dziwka( postaram sie nie przeklinać Razz

) to sie kurde nigdy nie zrośnie! - z torby wyjąłem wodę utlenioną i bandaże polałem ranę wodą i syknąłem z bólu - pomożesz? -zapytałem T-baga

T-Bag

-jasne kładz cie na ławce...
*biore wode i bandarz czekając az Lobo sie połozy*

T-Bag

(daj mi range)