Jezioro

Wira

Przyszłam na brzeg i obmyłam twarz.

Lobo

siedzę na skraju lasu i przyglądam się dziewczynie

Wira

Wyjęłam z kieszeni zaskrońca i przyjrzałam mu się.
-Nie wypuszczę Cię na wolność. -postanowiłam -jestem zbyt zaskroniowaty -zaśmiałam się do siebie.

Lobo

zapaliłem papierosa dalej jej się przyglądając

Wira

Powiesiłam sobie zaskrońca na szyji. Zdjęłam buty i włożyłam nogi do wody po czym położyłam się na trawie i przymknęłam oczy.

Lobo

rozglądam sie za kamieniem

Wira

Zaskroniec zlazł z mojej szyi i zaczął chodzić po mnie.

Lobo

rzuciłem w dziewczynę

Wira

Gdy poczułam, że dostałam kamieniem w głowe. Momentalnie wstałam, a mój zaskroniec zwiał. Odwróciłam się w stronę skąd poleciał kamień i zobaczyłam Lobo.
-Odbiło Ci?! -krzyknęłam.

Lobo

odwróciłem się udając że nie wiem że to o mnie chodzi

Wira

Także wzięłam kamień i rzuciłam w niego.

Lobo

złapałem kamieni - a a a nie dobra dziewczynka- pomachałem palcem

Wira

-Za to z Ciebie grzeczny chłopiec-mruknęłam.

Lobo

no a żebyś wiedziała - droczę się z nią

Wira

-Zgadłam...? Jaka ja inteligentna...-stwierdziłam ironicznie.