Mały domek

T-Bag

Nalezy do T-Baga i do Meren Re jak zobacze tu jakiegos nieproszonego goscia to nie recze za siebie

Meren Re

Weszłam do domku.
-Mi takie warunki wystarczą ;] -stwierdzam oglądająć skromny, ale przyjemny domek.

T-Bag

*wchodzi i rozgla sie*
-fajnie...2 łózka..*mówie usmchniety*...szkoda*dodaje cicho*
*kłade 2 beretty na stole przy łózku i paczke papierosów koło broni*
*wkładam do lodóki maśło i ser a do chlebaka chleb które wyciągołem z plecaka*
-jutro cos ukradne...To zgromadzimy zapasy

Meren Re

-Ja też coś zwinęł-usiadłam na jednym z łóżek. -przyjemne mieszkanko.

T-Bag

*zdejmuje koszule**pod koszulą nic nie mam*
-ide spadc*rozgląda sie*
-nie ma łazienki...no cóz przebiore sie tu

Meren Re

-Ja idę obejrzeć dom z dworu-wychodzę i przechodzę na około domku.

T-Bag

*dejmuje buty i kłade je koło łózka*
*po czym zdejmuje spodnie i kłąde je na łózku*
*trzepie jakąs kądre która lezy na łózku*
-w miare czysta...

Meren Re

Wchodzę do domu.
-Z zewnątrz nikt się nie skapnie, że tu jesteśmy. -stwierdziłam i zaczęłam oglądać zawartość różnych szuflad, szaf etc.

T-Bag

*popatrzyłem na dziewczyne i schowałem pistolety pod poduszke*
-super*połozyłem sie na łózku*
-ale mieciutko nie tak jak w wiezieniu*stwierdzam i patrze na dziewczyne*

Meren Re

-A tak w ogóle za co siedziałeś? -zapytałam sprawdzając czy kran jako tako jest do użytku -zimna...dobrze, że nie gorąca...-mruknęłam do siebie.

T-Bag

-yyy...lepiej bedzie zebym ci nie mówił...znienawidziałabyc mnie za to i bys sie mnie bała a tego nie chce...

Meren Re

Odwróciłam się do niego z uśmiechem.
-Za to co zrobiłeś miałabym Cię znienawidzić i bać się Ciebie? Nie pochlebiaj sobie-powiedziałam z uprzejmym rozbawieniem.

T-Bag

-ide spac*zasypiam*
[nmm]

T-Bag

*przed zasnieciem powiedział cicho*
6 porwań, gwałt i morderstwo pierwszego stopnia, morderstwo 2-go stopnia
Kara: dożywocie

Meren Re

Spojrzałam na niego po czym zdjęłam bluzę i położyłam się w drugim łóżku. Patrząc w sufit nie mogłam zasnąć, lecz po kilku godzinach i mnie sen zmorzył.