Działka nr 66

Yoru

Wyczuwa, że coś z nim nie tak, więc przestaje go całować.
- Co się dzieje? - pyta.

Lobo

a co ma się dziać?

Yoru

Patrzy na niego trochę smutno.
- Czuję się, jakbyś się mnie brzydził.

Lobo

nie chcesz się kochać to nie...-stwierdziłem wrednie i stałem , szybko założyłem bokserki

Yoru

Usiadł na kanapie, zakrywając się poduszką (xp) i smutno patrzy w ziemię.
- Seks to nie wszystko... chcę, żebyś coś do mnie poczuł.

Lobo

no jeszcze chwilę temu tak o tym nie myślałeś...

Yoru

- Myślałem! - patrzy na niego trochę zły.

Lobo

zapaliłem światło i podniosłem poduszkę z ziemi rzuciłem nią w niego ze skutkiem - gej - rzuciłem od niechcenia - tylko mi sie tu nie porycz

Yoru

Ubiera się, nie patrząc na niego.
- Całowałeś się ze mną, więc też nim jesteś - mówi dobitnie, gdy ma na sobie już zapięte spodnie.

Lobo

moge całować się z każdym!- zaśmiałem się chamsko i spojrzałem na niego - chciałeś mnie poznać...to poznałeś nie do końca ale to co chciałem byś poznał

Yoru

Podchodzi do niego blisko, nadal bez koszulki.
- To co chciałeś? Co masz na myśli?

Lobo

eh...serio aż tak mnie kochasz ?!

Yoru

Patrzy mu w oczy, stojąc bardzo blisko.
- Naprawdę cię to obchodzi?

Lobo

nie obchodzi tylko się dziwie...

Yoru

Zwiesił głowę i westchnął.
- Tak myślałem... Ale mimo to... - podniósł na niego wzrok. - Kocham cię - powiedział i czule pocałował go w usta.