Dworzec

Yoru

- Przydałoby się trochę kasy. Możemy się założyć o to... kto zwędzi więcej portweli w ciągu pięciu minut. Co ty na to? - mówi z trochę dziwną miną.

Natasha

- Eeeee tam.. Tobie by się kasa przydała, ja jeszcze mam sporo. Poza tym chce ci sie latać teraz po mieście?

Yoru

Oparł się na ławce i patrzy na nią znudzony.
- To wymyśl coś lepszego.

Natasha

- Eeeeeee no dobra, nie mam lepszych pomysłów. Chwilowo.

Yoru

- No to co robimy?

Natasha

- No, nie wiem.. - grzebie w torbie - chcesz piwo?

Yoru

Westchnął.
- Daj i tak nie mam nic lepszego do roboty.

Natasha

Rzuciłam mu xP
- Taaaaaaaaa..

Yoru

Otwiera i pije, patrząc na mijające ich pociągi. Po kilku minutach odwraca wzrok do Nat.
- Co jeszcze ciekawego masz w tej torbie, Natashko? x3

Natasha

- Zaraz ci powiem... - zaczynam szperać w torbie - kase, jeszcze jedno piwo, kosmetyki, zwiędłego liścia... że co?!.. test ciążowy.. xD takie głupoty.. kurde, jak sklep jestem xD

Yoru

- Noo... - pokiwał głową. - A ty nie pijesz?

Natasha

- Nie chce mi się teraz..

Yoru

- Aha - powiedział obojętnie i sączy swoje piwo.

Natasha

- Siorb siorb.. - mruknęłam i spojrzałam na tłumy wywalające się z pociągu

Yoru

Spojrzał na nią dziwnie.
- Eee... to co powiesz?